Lectionary Calendar
Wednesday, May 15th, 2024
the Seventh Week after Easter
Attention!
StudyLight.org has pledged to help build churches in Uganda. Help us with that pledge and support pastors in the heart of Africa.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

I Księga Królewska 2

1 A gdy się przybliżał czas śmierci Dawidowej, rozkazał Salomonowi synowi swemu, tymi słowy:2 Otom ja już jest bliski śmierci, a tak bądź serca dobrego i męskiego.3 Zachowywajże ustawy Pana, Boga twego, sprawując się wedle dróg jego, a zachowywając ustawy, rozkazania, wyroki i świadectwa jego, tak jako jest opisano w zakonie Mojżeszowym, abyć się szczęściło wszytko, co jedno sprawować będziesz i wszędy, gdzie się jedno obrócisz.4 Aby Pan dosyć uczynił słowu swemu, które ku mnie rzekł: Jeśli synowie twoi będą strzec dróg moich, chodząc przede mną w wierności ze wszytkiego serca i ze wszytkiej swej dusze, tedy przed oblicznością moją nie ustanie potomek twój po tobie, któryby siedzieć nie miał na stolicy twojej w Izraelu.5 Ty też wiesz jako się zachował przeciwko mnie Joab, syn Sarwie i co uczynił dwiema hetmanom wojska izraelskiego Abnerowi, synowie Nerowemu i Amazie synowi Jetrowemu, które zabił, a rozlał krew ich czasu pokoju, jakoby na wojnie, a pas swój rycerski skrwawił na biodrach swoich i buty, które miał na nogach swoich.6 A przetoż ty wedle mądrości twej nie dopuścisz z pokojem przyjść szedziwości jego do grobu.7 Ale nad syny Berzelaja Galaadczyka używiesz miłosierdzia, a niechaj siadają u stołu twego, abowiem oni zaszli mi drogę, gdym uciekał przed Absalomem, bratem twoim.8 Nad to jest przy tobie Semej, syn Gery, syna Jemini z Bahurym, ten mi złorzeczył przeklinając mię barzo na on czas, gdym szedł do Mahanaim, a wszakoż zasię mi zaszedł drogę u Jordanu i przysiągłem mu przez Pana, żem go nie miał zamordować mieczem.9 A przetoż teraz nie przepuszczaj mu tego, a gdyżeś jest człowiek roztropny, wiesz co masz czynić, abych odesłał szedziwość jego z krwią do grobu.10 Zatym zasnął Dawid z ojcy swoimi, a pogrzebion jest w mieście Dawidowym.11 A dni jako długo królował nad Izraelem, było czterdzieści lat; w Hebron królował siedm lat, a w Jeruzalem trzydzieści trzy lata.

12 A tak Salomon siadł na stolicy Dawida, ojca swego i jest mocnie utwierdzone królestwo jego.13 Potym Adoniasz, syn Haggity, przyszedł do Betsabee, matki Salomonowej, któremu ona rzekła: Spokojne-li jest przyjście twoje? A on odpowiedział: Spokojne.14 Nad to rzekł do niej: Mam nieco mówić z tobą. A ona rzekła: Mów.15 Tedy on rzekł do niej: Ty wiesz, iżeć królestwo było moje, a wszyscy Izraelczycy zezwalali ma mię, abych ja był królował, ale przeniesione jest królestwo na brata mego, abowiem się mu od Pana dostało.16 A przetoż teraz proszę o jednę rzecz, a nie odmawiaj mi tego. A ona mu rzekła: Powiedz.17 Zatym on rzekł: Proszę cię mów do króla Salomona, co wiem żeć nic nie odmówi, aby mi dał Abisag Sunamicką za żonę.18 Odpowiedział Betsabee: Dobrze, ja będę o cię z królem mówiła.19 A tak Betsabee szła do króla Salomona sprawować rzeczy Adoniaszowej, a król wstał i wyszedł przeciwko niej. Który się jej ukłoniwszy, siadł na stolicy swej, kazał też przynieść stolicę matce swej, która siadła po prawej ręce jego.20 Zatym ona rzekła: Proszę cię o jednę małą rzecz, jedno mi tego nie odmawiaj. A król jej odpowiedział: Proś miła matko, abowiem nic tobie odmawiać nie będę.21 Tedy ona rzekła: Niechaj Abisag Sunamicka będzie dana za żonę Adoniaszowi, bratu twemu.22 Ale król Salomon odpowiedział na to matce swojej: Przeczże ty wżdy prosisz Abisag Sunamickiej Adoniaszowi? Uproś że mu zarazem i królestwo, abowiemci on jest starszym bratem mym, a przy nim jest Abiatar kapłan i Joab, syn Sarwie.23 I przysiągł król Salomon przez Pana mówiąc: Niechaj mi tak będzie Bóg miłościw, żeć Adoniasz mówił ty słowa sam przeciwko sobie.24 A przetoż teraz oświadczam się Panem, który mię utwierdził, a dał mi osięść stolicę Dawida, ojca mojego i który mi zbudował dom jako obiecał, iż dziś zabit będzie Adoniasz.25 A tak król Salomon rozkazał Banai, synowi Jojadowemu, który zamordował go.

26 Potym król rzekł ku Abiatarowi kapłanowi: Idź do Anatot do imienia swego, abowiemeś godzien śmierci, a wszakoż cię dziś nie zabiję, gdyżeś nosił skrzynię Pańską przed Dawidem, ojcem moim, a ku temu, iżeś to wszytko cierpiał, czym był trapion ociec mój.27 I wyrzucił Salomon Abiatara, aby nie był kapłanem Pańskim, a iżby się wypełniło słowo Pańskie, które było nad domem Heli powiedziano w Sylo.28 Ta wieść gdy doszła Joaba, który też przestawał z Adoniaszem, acz nie przystawał do Absaloma, uciekł do przybytku Pańskiego, a uchwycił się rogów ołtarza.29 Co gdy opowiedziano Salomonowi królowi, iż Joab uciekł do przybytku Pańskiego, a iż był u ołtarza, posłał Banaję, syna Jojadowego, rozkazując mu, aby szedł a zabił go.30 I przyszedł Banaja do przybytku Pańskiego, a rzekł k niemu: Rozkazał ci król, abyś wyszedł. A on odpowiedział: Nie pójdę, ale owszem tu umrę. A tak Banaja opowiedział to królowi, iż tak mówił Joab, a iż tak mu odpowiedział.31 A król rzekł do niego: Uczyńże tak, jakoć sam rzekł, a zabiwszy pogrzeb go, a odejmiesz ode mnie i od domu ojca mego krew, którą bez przyczyny Joab wylał.32 A Pan morderstwo jego obróci na głowie jego, abowiem targnął się na dwu mężów sprawiedliwszych i lepszych niżli sam i zamordował je mieczem, o czym nie wiedział ociec mój, jako Abnera, syna Nerowego, hetmana wojska izraelskiego i Amazę, syna Jeterowego, hetmana rycerstwa judzkiego.33 A tak krew ich przyjdzie na głowę Joabowę i na głowę potomstwa jego aż na wieki. A nad Dawidem i nad potomstwem jego, nad domem i nad stolicą jego będzie pokój od Pana aż na wieki.34 Tedy Banaja, syn Jojadów, oborzywszy się nań zabił go i pogrzebion jest w domu swym na puszczy.

35 I postanowił króla samego Banaję, syna Jojadowego, miasto niego nad wojskiem, a Sadoka kapłana postanowił miasto Abiatara.36 Potym król posłał, a przyzwał Semeja, rozkazując mu, aby sobie zbudował dom w Jeruzalem i mieszkał tam, a nigdziej stamtąd nie wychodził.37 Abowiem, którego byś jedno dnia wyszedł za potok Cedron, pewnie wiedz, iż umrzesz, a na gardle karan będziesz.38 Tedy rzekł Semej ku królowi: Barzo dobrze cokolwiek powieda król, pan mój, a ja tak uczynię, sługa twój. I mieszkał Semej w Jeruzalem przez niemały czas.39 I przydało się po trzech lat, że uciekli dwa słudzy Semejowi do Achisa, syna Maachy, króla geckiego i oznajmił niektóry Semejemu, iż słudzy jego są w Get.40 Tedy Semej osiodławszy osła, szedł do Get do Achisa szukać sług swoich, a potym przywiódł stamtąd sługi swoje.41 I oznajmiono to jest Salomonowi, że Semej wyszedł z Jeruzalem do Get i zasię się wrócił.42 Tedy król posłał, a zawołał ku sobie Semeja i mówił ku niemu: Izalim cię nie poprzysiągł przez Pana i oświadczyłem się przed tobą, iż którego byś jedno dnia wyszedł namniej, abo tam abo sam, wiedz za pewne, iż umrzesz. A tyś na to przyzwolił coś słyszał.43 Przeczże tedy nie strzegłeś przysięgi Pańskiej i rozkazania, którem ci przykazał?44 Nad to jeszcze król rzekł ku Semejowi: Ty znasz wszytkę złość, która i sercu twemu nie jest tajna, coś ty uczynił Dawidowi, ojcu mojemu, a Pan złość twą obróci na głowę twoję.45 Ale król Salomon błogosławiony i stolica Dawidowa będzie utwierdzona przed Panem, aż na wieki.46 A tak król rozkazał Banajemu, synowi Jojadowemu, który wyszedszy zamordował go i tamże umarł, a królestwo Salomonowe tak było utwierdzone przed nim.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile