Lectionary Calendar
Wednesday, May 15th, 2024
the Seventh Week after Easter
Attention!
We are taking food to Ukrainians still living near the front lines. You can help by getting your church involved.
Click to donate today!

Read the Bible

Biblia Brzeska

I Księga Królewska 3

1 Na ten czas Salomon spowinowacił się z faraonem, królem egiptskim, którego córkę pojął i przywiódł do miasta Dawidowego, ażby zbudował dom swój i dom Pański i mury około Jeruzalem.2 A lud ofiary czynił po górach, abowiem jeszcze nie był zbudowany dom imieniowi Pańskiemu, aż do onego czasu.3 I miłował Salomon Pana, chodząc w rozkazaniu Dawida, ojca swego, jedno iż też ofiary sprawował i kadzenia na górach.4 Szedł potym król do Gabaon ku sprawowaniu ofiar, abowiem tam była góra nazacniejsza, kędy Salomon tysiąc ofiar palonych sprawował na ołtarzu onym.

5 I tamże się ukazał Pan w nocy Salomonowi przez sen, a mówił Bóg ku niemu: Proś ode mnie czego chcesz, a dam tobie.6 Tedy rzekł Salomon: Tyś okazował wielkie miłosierdzie nad Dawidem, sługą twym, ojcem moim, jako on przed tobą chodził w prawdzie, w sprawiedliwości i w prostości serca, a jeszcześ mu zachował tak wielkie dobrodziejstwo, iżeś mu dał syna siedzącego na stolicy jego, jako się to dziś okazuje.7 A teraz o Panie, Boże mój, tyś mię postanowił królem, służebnika twego, miasto Dawida, ojca mego, a jam jest dziecię małe, nie umiejąc rządu żadnego.8 I jest sługa twój w pośrzód ludu twego, któryś ty sobie obrał, który tak wielki jest, że przed wielkością zliczon ani obrachowan być nie może.9 A przetoż daj służebnikowi twemu rozum dostateczny, aby sądził lud twój, a rozeznawał miedzy dobrym i złym, abowiem któż może sądzić twój tak wielki lud.10 I podobało się Panu ono żądanie Salomonowe.11 Tedy Bóg rzekł ku niemu: Dlatego, iżeś oto prosił, a nie żądałeś o długie życie, aniś żądał bogactw, ani zwycięstwa nad nieprzyjacioły twymi, aleś sobie prosił o rozum abyś umiał sądzić.12 Otom ja uczynił dosyć słowu twemu, a dałem ci rozum stateczny i mądrość, tak iż żaden przed tym nie był ci równy, ani po tobie będzie.13 Dałem ci też i to, o coś mię nie prosił, jako bogactwa i zacności, tak iż nie będzie żadnego tobie równego miedzy wszytkimi królmi po wszytki dni twoje.14 A jeśliż będziesz chodził drogami moimi, strzegąc wyroków i rozkazania mego, tak jako chodził Dawid, ociec twój, tedy przedłużę dni twoje.15 A gdy się ocucił Salomon, wspomniał sobie on sen i przyszedł do Jeruzalem, a stanąwszy przed skrzynią przymierza Pańskiego, sprawował palone i spokojne ofiary, a k temu sprawił zacną ucztę na wszytki służebniki swoje.

16 Tedy przyszły dwie niewieście wszetecznice do króla i stanęły przed nim.17 Z których jedna rzekła: Proszę królu, mój panie, posłuchaj. Ja i niewiasta ta mieszkałyśmy w jednym domu i porodziłam tamże w domu jej.18 Potym dnia trzeciego, gdym ja porodziła, porodziła też i ta niewiasta, a byłychmy społem obiedwie i nie było nikogo obcego z nami w onym domu, jedno tylko nas dwie.19 Umarł potym syn oto tej niewiasty w nocy, iż go była przyległa.20 A tak wstawszy o północy, wzięła syna mego, który był podle mnie, a jam na ten czas, służebnica twoja, spała i położyła go na łonie swoim, a syna swego umarłego położyła na łonie moim.21 I gdym wstała rano, a chciałam dać sać synowi memu, otom go nalazła umarłym i obaczyłam rano, że nie był syn mój, któregom porodziła.22 Potym rzekła druga niewiasta: Nie jest ci tak, aleć syn mój żyw, a twój jest ten, który umarł. A ona zasię powiedział: Nie, ale syn twój jest ten, który umarł, a mój ten jest, który żyw został. I także się przed królem spierały.23 Ale król rzekł: Ta jedna powieda, iż syn mój jest żywy, a twój jest syn, który umarł, a ta zasię mówi: Nie tak jest, ale syn twój jest ten, który umarł, a syn mój jest ten, który żyw został.24 A przetoż rzekł król, aby miecz przyniesiono. I wnet był przyniesion miecz przed króla.25 Tedy rzekł król: Rozdzielcie to dziecię żywe na dwie części, a dajcie jednę część jednej, a drugą drugiej.26 Ale niewiasta, której był syn żywy rzekła ku królowi, abowiem była wzruszona serdeczną miłością przeciw synowi swemu: Proszę, mój panie, dajcież jej to dzieciątko żywo, a nie zabijajcie go. Ale ona druga mówiła: Rozdzielcie go, a niechaj nie będzie ani mnie, ani tobie.27 A tak król odpowiedział i rzekł: Dajcież onej dzieciątko żywe, a nie zabijajcie go, abowiem ona jest matką jego.28 A usłyszawszy wszytek lud izraelski sąd takowy, który król uczynił, ulękli się go, abowiem widzieli, iż mądrość Boża była w nim ku sprawowaniu sądu.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile