Lectionary Calendar
Tuesday, May 21st, 2024
the Week of Proper 2 / Ordinary 7
Attention!
StudyLight.org has pledged to help build churches in Uganda. Help us with that pledge and support pastors in the heart of Africa.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Ewangelia Marka 9

1 Potym rzekł do nich: Zaprawdę powiedam wam, iż niektórzy są z tych, co tu stoją, którzy nigdy nie ukuszą śmierci, aż gdy ujzrą królestwo Boże przychodzące z mocą.2 A szóstego dnia potym wziął Jezus Piotra i Jakuba i Jana, a wwiódł je na górę wysoką samy osobno i przemienił się przed nimi.3 A szaty jego stały się lśniące, barzo białe jako śnieg, jakich nie może blecharz na świecie wybielić.4 I ujzreli Eliasza z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.5 Tedy począł Piotr mówić, a rzekł Jezusowi: Mistrzu! Dobrzeć nam tu być, postawmyż tedy tu trzy namioty, tobie jeden, Mojżeszowi jeden, a Heliaszowi jeden.6 Abowiem nie wiedział, co mówił, gdyż byli w strachu.7 I nastał obłok, który je zaćmił, a pochodził głos z obłoku mówiąc: Ten ci jest namilszy Syn mój, tegoż słuchajcie.8 A wnet gdy się obejzreli, żadnego więcej nie widzieli, jedno iż tylko Jezus był z nimi.9 Tedy gdy zeszli z góry, rozkazał im, aby tego nikomu nie powiedali, co widzieli, jedno ażby Syn człowieczy wstał z martwych.10 A tak oni zatrzymawali to u siebie, pytając się spólnie, coby to było zmartwychwstać.11 I pytali go mówiąc: Przeczże doktorowie powiedają, iż pierwej potrzeba, aby przyszedł Heliasz?12 A on im odpowiedział mówiąc: Naprzód gdy Heliasz przyjdzie, naprawi wszytko, a jako jest napisano o Synu człowieczym, potrzeba, aby wiele ucierpiał i aby go nizacz nie miano.13 Ale wam powiedam, żeć przyszedł Heliasz i czynili mu co chcieli, jako o nim jest napisano.

14 A gdy przyszedł do swych zwolenników, ujzrał lud wielki około nich i doktory swarzące się z nimi.15 Tedy wnet ujzrawszy go lud wszytek, lękli się, a przyszedszy, przywitali go.16 I pytali doktorów: Cóż się swarzycie miedzy sobą?17 A jeden z onego zgromadzenia ludu rzekł: Mistrzu! Przywiodłem do ciebie syna swego, który ma niemego ducha.18 Który gdzie go kolwiek napadnie, rozdziera go, a on się slini i zgrzyta zębami swemi, a schnie. I mówiłem twym zwolennikom, aby go wyrzucili, ale nie mogli.19 Tedy mu on odpowiedziawszy rzekł: O narodzie niewierny! I dokądże z wami będę? I dokądże was cierpieć mam? Przywiedźcież go do mnie.20 I przywiedli go k niemu, a gdy on go ujzrał, natychmiast go duch roztargnął, a on gdy padł na ziemię, przewracał się sliniąc.21 Tedy pytał ojca jego: Jako dawno to się przydało jemu? A on powiedział: Jeszcze od dzieciństwa.22 I często miotał go do ognia i do wody, aby go stracił, ale możeszli co, pomóż nam, ruszywszy się przeciw nam miłosierdziem.23 Tedy mu rzekł Jezus: Jesliż to wierzyć możesz,? Tedyć wszytko wierzącemu stać się może.24 A gdy natychmiast zawołał ociec onego dziecięcia, ze łzami rzekł: Wierzę Panie! Podpomóżże niedowiarstwa mego.25 A gdy ujzrał Jezus, iż się lud społu zbiegał, sfukał onego ducha nieczystego mówiąc mu: Ty duchu niemy i głuchy, ja tobie rozkazuję, wynidź z niego, a nie wchodź więcej weń.26 Zawoławszy tedy duch, a barzo go rozdarszy wyszedł; tak iż się on stał jako umarły, a wiele ich mówili, iż by umarł.27 Ale Jezus wziąwszy go za rękę podniósł go, a on wstał.28 A gdy sam wszedł do domu, zwolennicy jego pytali go osobno: Przecz żechmy my go wyrzucić nie mogli?29 A on im rzekł: Ten rodzaj żadnym sposobem wynidź nie może, jedno modlitwą a postem.

30 I wyszedszy stamtąd, szli społu w drogę przez Galileją; a nie chciał, aby był to kto wiedział.31 Abowiem uczył zwolenniki swe mówiąc im: Syn człowieczy będzie wydan w ręce ludzkie, którzy go zamordują, ale zamordowany wstanie dnia trzeciego.32 Ale oni tej powieści nie zrozumieli i bali się go spytać.33 Zatym przyszedł do Kapernaum, a przyszedszy do domu pytał ich: Ocz żeście się swarzyli w drodze?34 Lecz oni milczeli; abowiem jedni z drugimi poswarzyli się byli, ktoby był więczszy.35 A gdy siadł, wezwał dwunaście i rzekł im: Jesliż kto chce być pierwszym, będzie ostatecznym po wszytkich i sługą wszytkim.36 I wziąwszy dzieciątko postawił je wpośród ich, a wziąwszy go na ręce rzekł im.37 Któżkolwiek jedno z takowych dziateczek przyjmie w imię moje, mnie przyjmuje; a ktokolwiek mnie przyjmuje, nie mnie przyjmuje, ale onego, który mię posłał.38 Tedy mu Jan odpowiedział mówiąc: Mistrzu! Widzielichmy niektórego, co przez imię twe wyganiał diabelstwo, który nie chodzi za nami i zakazalichmy mu, bo za nami nie chodzi.39 A Jezus rzekł: Nie zakazujcie mu; abowiemci żaden nie jest, który by czynił cuda przez imię moje, a mógł mi prędko złorzeczyć.40 Bo ten który nie jest przeciw nam, za namić jest.

41 Abowiem któżkolwiekby wam dał ku piciu kubek wody w imię moje, iżeście są Krystusowi, zaprawdę powiedam wam, żadnym sposobem nie utraci zapłaty swej.42 A ktokolwiekby też obraził jednego z tych maluczkich, którzy w mię wierzą, lepiej aby mu był włożon młyński kamień około szyje jego, a iżby był wrzucon w morze.43 A jesliż ręka twa przywodzi cię ku grzechowi, odetni ją. Bo lepiej jest tobie wnidź do żywota kliszawym, niż mając obie ręce, być wrzuconym do piekła w ogień nieugaszony.44 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.45 A jesliż też noga twa przywodzi cię ku grzechowi, utnisz ją. Bo lepiej tobie wnidź chromym do żywota, niż mając obie nodze, być wrzuconym do piekła w ogień nieugaszony.46 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.47 A jesliż oko twoje przywodzi cię ku grzechowi, wyrwisz je. Bo lepiej tobie wnidź do królestwa Bożego jednookim, niż mając obie oczy, wrzuconym być do piekła ognistego.48 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.49 Abowiem każdy człowiek ogniem będzie posolon, a każda ofiara będzie solą osolona.50 Dobrać jest sól, ale jesli sól smak straci, czymże ją naprawicie? Miejcież sami w sobie sól, zachowywając pokój jedni z drugimi.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile